Geoblog.pl    kasig    Podróże    Belgia - Erasmus, reszta mówi sama za siebie    bieżące
Zwiń mapę
2010
19
lut

bieżące

 
Belgia
Belgia, Ghent
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 86 km
 
tym razem mało, bo zmęczona jestem. W zasadzie odpoczywaniem :] Taaak! Przez dwa dni nie wychodziłam z domu :D

Poniedziałek
Wieczorkiem potoczyłam się do dziewczyn na wspólne gotowanie. Poznałam też dwóch Pieterów. Okazało się, że jeden z nich może być moim zastępczym buddym. Kto to buddy? Jest t "miejscowa" osoba, ktora zglasza się do opieki nad zagranicznym studentem. Ja dostałam Evi, dziewczynę, która nie jest specjalnie zainteresowana spotkaniem. Peter z kolei zgłosił się za późno i nie dostał Erasmusa. A po co mi tak potrzebny był buddy?

Wtorek
We worek wieczorem odbyła się terenowa zabawa - treasure hount. Trzeba było się stawić ze swoim buddym. Nasępnie z par tworzonno grupy, które biegały po mieście szukając kopert z zadaniami. Na czas. Zadania oczywiście były dziwne. Typu złapcie przechodniow i namówcie do zaspiewania piosenki, albo zgromadźcie jak najwięcej obcych na antresoli tudzież ułóżcie z siebei napis ERASMUS. Trzeba też było ugotować jajko. Moja druzyna nie wygrała, ale zabawa była super. Peter jest fajnym opiekunem, a zobaczycie na zdjeciach, czym szczególnym się wyróżnia :D

Środa
Popielec, pamiętałam, nie poszłam na imprezę nawet (tu karnawał się kończy chyba z rozpoczęciem Wielkanocy) Mszy jednak nie udało mi się znaleźć. Próby były. Cześciowo ze względu na pracę. Tak, wpisy dotyczą rozrywki, ale jak łątwo zauważyć, jest ona zwykle późnonocno wieczorno weekendowa. Tak pracuję. Średnio od 9 do 17:30, bywa, że od 8 do 18 z minutami. W poniedziałek rano i czwartek po południu mam też wykłady. W labie przesiedzę więc większość mojego wyjazdu. Nie narzekam jednak - po to w końcu tu przyjechałam. Projekt jest ciekawy, uczę się nowych technik lub doskonalę poznane kiedyś. Coraz bardziej podoba mi się taka kariera zawodowa. Z wielu różnych aspektów. Fakt - najlepiej byłoby nie musieć pracować. No ale niestety trzeba (bogaty mąż :D?). A jeżeli trzeba, to wolę tak. Tylko czemu w Polsce takie głodowe pensje są?

Czwartek
Dziś jak wyszłam na 8:45 tak wróciłam przed 21. Znowu praca, seminarium, wykład, 1,5 godziny przerwy - zakupy, obiad na stołówce, wykład z Low Countries, dziś o mediach we Flandrii. Był srednio ciekawy. Babka się nie przyłożyła, a rzeczy do przewidzenia. Tabloidy, taniec z gwiadami etc. Mają tylko więcej rodzimych produkcji jeżeli chodzi o kino. Ciekawostką jest tez fakt, że więksozść filmów w TV jest z napisami. Szkoda, że u nas jest, często baaardzo marnej jakości, dubbing.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mama
mama - 2010-02-20 21:30
trzymaj sie. dbaj o siebie ipobieraj pokarm. paczka w realizacji. miłego weekendu. pozdrów sama wiesz kogo,.
 
 
kasig
Katarzyna Grochowska
zwiedziła 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 37 wpisów37 34 komentarze34 169 zdjęć169 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
11.06.2009 - 13.08.2009