Low countries studies okazały się strasznie ciekawe - prowadzący w sposób zabawny tłumacyzł róznice między Belgią a Flandrią, podziały między walończykami, fakt że Belgia NIE jest dwujęzyczna, skąd się w ogóle wziął podział, dlaczego Belgia ma 6 rządów, płkarze Holenderscy mają pomarańczowy kolor stroju. Bardzo fajne zajęcia.
Dziś zrobiłam to znowu. Aż glupio się przyznawać. Zostawiłam kluczyk w stacyjce :D i s obie poszłam. Naprawdę, mam dużo szczęścia i brak rozumu. Dodatkowo dynamo rozpadło mi się na kawałki, a jak rower postoi dłużej na dworze zamarza tylni hamulec. Jazdę takim sprzetem po śniegu i lodzie można traktować jako sport ekstremalny. A co!
Jak już zwykle, dzień zakończyłam w pubie - baardzo intensywnie od tego przyjazdu jest. No ale po to min. jest Erasmus. Jutro znów na 9 do pracy :]